Dandan noodles, czyli najsmaczniejsze i najprostsze smażone nódle prosto z Syczuanu! Podstawowy przepis na domowy chiński makaron


Tego dania nie można nie spróbować. Jako jedno z nielicznych pojawiło się w mojej kuchni więcej niż raz. Przyszli sąsiedzi. Pochwalili. Przyszła rodzina. Wzięła ze sobą pudełka. Jeśli choć trochę lubicie kuchnię chińską lub azjatycką, musicie tego spróbować.

Przepis jest oczywiście nieco zmodyfikowany, ponieważ nie ma opcji, żeby w pełni przenieść oryginalny przepis, ale warto choć tę namiastkę włożyć do ust. Potwierdzone info. 

Zanim przejdziemy do całego dania, kilka słów o makaronie.

To mój pierwszy chiński makaron, który zrobiłam w domu, więc poszłam najłatwiejszą drogą - przygotowałam delikatne ciasto i ciągnęłam każdą nitkę makaronu własnoręcznie. Makaron w kuchni Chińskiej jest bardzo ważnym składnikiem. Mówi się, że nitki makaronu muszą być długie, bo długi makaron to długie życie. No więc ciągnęłam te nitki jak szalona!

Mistrzowie makaronowego rzemiosła potrafią wyciągnąć całą porcję cieniutkich, cylindrycznych klusek z jednego kawałka ciasta, w kółko go rozciągając. Kiedyś mi też się to uda, ale zanim ten piękny moment nadejdzie, zróbcie ze mną proste kluski.

Ciasto na makaron jest podobne do naszego domowego, tego rosołowego, jednak nie ma w nim jajek i potrzebujemy tylko dwa składniki:

  • 250 g mąki (najlepiej dobrej, sprawdzonej, typ 550 i w górę)
  • 120 ml zimnej wody
W misce łączę mąkę, powoli dodając wodę. Zagniatam ciasto aż w misce nic nie zostanie. Przekładam na suchy blat i wyrabiam dokładnie 10 minut, cały czas wyrabiając, aż ciasto będzie tak miękkie i elastyczne, że jak je nacisnę, mój odcisk znika, a ciasto odzyskuje początkowy kształt. Wtedy zawijam w folię i odstawiam na 30 minut.

Wyrabianie nie jest łatwe, ale od razu sobie mówię, że klata i lekkie cardio na dzisiaj zrobione!

Po 30 minutach, wyciągam ciasto na oprószony mąką blat, posypuję jeszcze mąką, tak solidnie, z garści, i rozwałkowuję na grubość około 2-3 mm. Zwijam jak domowy makaron, jednak nie w kształt cylindryczny, jak rulon, tylko prostokątny, jak ściereczkę. Tnę jak zwykły makaron na wstążki o szerokości około 1 cm i każdą kluskę rozciągam zdecydowanym ruchem na szerokość swoich ramion. Odkładamy na kupkę, oprószając mąką. Świeże kluski gotujemy nie dłużej niż 40 sekund na wrzątku. Można też podzielić go na porcje i wysuszyć. Wtedy wrzucamy na wrzątek i gotujemy około 1 minuty.


A teraz przechodzimy do dania głównego. Oto czego potrzebujemy:

Mięso:
  • 500 g mielonej wołowiny
  • 80 g świeżego startego imbiru
  • 8 startych ząbków czosnku
  • 4 łyżki sake
  • 3 łyżki jasnego sosu sojowego
  • 3 łyżki oleju roślinnego do smażenia
Na patelni rozgrzewamy olej, smażymy na wysokiej temperaturze wołowinę. Gdy zmieni równomiernie kolor, dodajemy pozostałe składniki i smażymy do momentu, gdy płyny się zredukują, ale nie mięso straci kompletnie wilgoci.


Sos dolny:
  • 3 łyżki pasty sezamowej (może być z TEGO przepisu)
  • 100 ml ciemnego sosu sojowego
  • 2 łyżki prażonego mielonego pieprzu syczuańskiego
  • 2 łyżki brązowego cukru
  • 2 łyżki octu ryżowego

ORAZ:

  • ostry syczuański sos chili --> PRZEPIS
  • drobno siekana dymka
  • kolendra
  • olej sezamowy



Mięso i sos można przygotować wcześniej. Potem tylko podgrzać.
Wtedy na dnie miseczki dajemy 2-3 łyżki sosu, do tego kładziemy gorące kluski prosto z wody, posypujemy mięsem, polewamy olejem chili, posypujemy dymką i kolendrą i wierzcie mi, że każdy kęs to jak winda do nieba!

Ostrożnie z olejem chili! Nieźle kopie :)


Świetne rozwiązanie na spotkanie w większym gronie, gdzie każdy może złożyć całe danie sam. Wystarczy podwoić ilość ciasta na kluski, a z całego dania spokojnie starczy na 5 osób. Chyba, że macie gości o nieco bardziej pojemnych żołądkach.


Nie wiem, co więcej mogę napisać, by Was przekonać, ale zaklinam Cię, czytelniku - każdego z osobna, te nódle to życie!

Komentarze