Pikantny rosół drobiowy z grzybkami shitake i sambal oelek

Wiem, że rosół to królowa zup, ale zawsze wolałam pomidorową, czyli moją ukochaną zupę smutku. Balsam na duszę. Ale, czasem przychodzi taki dzień, nie wiadomo dlaczego z reguły jest to niedziela (dziwne), że by człowiek siorbał pyszny rosół, łyżka, za łyżką...



Jak byłam mała, to w kuchni, w chłodne niedziele, parowały szyby. Stare okna, nieszczelne to, trzeszczące. Na dwóch kuchenkach stało stado garów, w jednym parowały ziemniaki, w drugim dusiły się sznycelki z kaczki, w trzecim gotowała się kapusta, w czwartym kompot, na patelce smażyła się cebulka, a w największym garze bulgotał jak wściekły rosół, pachnący lubczykiem. Taki na domowym kurczaku. Babcia kroiła zawzięcie na starej desce domowy makaron. Cóż to był za rosół! Co to był za smak! Chyba każdy wspomina jakoś rosół babci, potem mamy... a jak będą wspominać nasz? 

Czasem robię taki klasyczny, jak Mąż zawoła, że dość tych egzotycznych eksperymentów. Ale czasem..o to mam ochotę na coś co rozgrzeje wszystkie moje kubki smakowe!


Co zatem potrzebujemy?

  • 2 udka z kurczaka
  • 1 większy kawałek świeżego imbiru
  • 2 listki laurowe
  • kilka grzybków shitake
  • trochę szczypiorku i kiełków fasoli mung
  • tajemniczą mieszankę z tego przepisu
  • Sambal Olek
  • makaron ryżowy lub mie
  • sos rybny
  • 2 łyżki ciemnego sosu sojowego

Lekki rosołek - woda około 3 litrów, wrzucamy udka, imbir i listki laurowe. Gotujemy około 1,5 godziny, aż nabierze lekkiego i delikatnego smaku. Kurczaka wyciągamy dzielimy na dwie części oba udka, więc - szybka matematyka - mamy 4 części. Do rosołu wrzucam grzybki shitake i gotuje zgodnie z instrukcją. Makaron też przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Na wok wlewam odrobinę oleju (z paroma kroplami aromatyzowanego oleju kukurydzianego, ale to opcjonalnie), obsmażam kurczaka na złoto, zaczynając od skóry. Dodaje sos sojowy, 2 łyżki sosu rybnego i smażę, aż płyn odparuje. 

A teraz to już tylko składanie:
Do miseczki daję makaron, zalewam rosołem, wkładam grzybki, kurczaka, dymkę, kiełki, a także łyżeczkę tajemnej mieszanki i Sambal Olek.

Dla ciekawskich - Sambal Olek to pyszny i ostry sos chili. Ja kupuję ten od House of Asia - jest naprawdę smaczny i dodaje fantastycznego kopa całej zupie.

Można dodać posiekaną kolendrę; ja jej dodaje do wszystkiego co popadnie!



Polecam, nie zawiedziecie się!

Miałam chwilowy brak w siebie, ale potem ugotowałam ten rosół i se pomyślałam - a co tam. Może akurat moje swawole kulinarne komuś jednak przypadną do gustu :)

Zatem, mamy prawie wtorek, przede mną praca, basen, pies i spróbuję jeszcze wcisnąć gotowanie!


Mocy nam :)


Komentarze