Noodle z pekińskiej, czyli jak uniknąć zbędnych węglowodanów

Co zrobić, jak nie ma w domu ani ryżu ani makaronu albo udaję, że jestem na diecie? Robię nódle z kapusty pekińskiej. Serio, it's not a drill. Są przyjemne, lekki i przyjmą każdy smak.


Ważne, żeby je dość długo smażyć, a potem dusić, żeby były miękkie. Można do nich dodać mięso, albo zrobić wersję wegetariańską z tofu. Przygotowanie jest dziecinne proste, wystarczy kilka składników.

Co potrzebujemy?

Na jedną porcję:
  • pół kostki naturalnego tofu
  • 4-5 listków kapusty pekińskiej
  • 1 limonka
  • 2 łyżeczki Sambal Oelek
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 1 łyżeczka miodu
  • trochę posiekanych orzeszków
  • świeża kolendra
  • 1 szalotka
  • zielona część z 1 dymki

Tofu usmażyć na oleju roślinnym. Dodać posiekaną grubo szalotkę i dymkę. Dodać pokrojoną w pionowe paski pekińską i smażyć kilka minut. Sambal Oelek połączyć z sosem sojowym i miodem. Dodać na patelnię i smażyć dopóki sos nie zgęstnieje. Podawać z orzeszkami i kolendrą.


Listki pekińskiej wystarczy pokroić na paski z góry na dół; grubość dowolna, jednak im grubsze, tym dłużej trzeba je smażyć.


Świetnie zastępują wszelkiego rodzaju kluski! Łatwiej je przygotować, szybciej, a i danie z nich jest zdrowsze. Jak na zdrowy obiad, ten smakował wybornie!


Ja do swojego sosu dodałam też sos rybny, bo bardzo go lubię, nadaje lekko słonego posmaku, jednak jeśli nie jesteście fanami, możecie go spokojnie pominąć!


Nam bardzo smakowało! Dajcie znać, jeśli się skusicie :)

Komentarze