Domowe sajgonki z kurkami

Sajgonki są pyszne, ale jak sama nazwa wskazuje, to też trochę SAJGON. Szczególnie w kuchni. Chyba, że tylko ja tak bałaganie? No ale popatrzcie na te cudeńka:

Są kruche, pełne smaku i umaczane w słodko-pikantnym sosie, wchodzą jak złoto!

Co potrzebujemy?

• opakowanie papieru ryżowego
• 200 g kurek
• 3 szalotki
• 1 pęczek szczypiorku
• 1 łyżka sosu rybnego
• 1 mała papryczka chilli
• 2 łyżki brązowego cukru
• 2 ząbki czosnku
• około 20 g świeżego imbiru

Od czego zaczynamy? Od odczyszczenia kurek, które skrywają w swoich blaszkach mnóstwo ziemi, piachu i igieł, czyli podszycia leśnego. Jak się taki piach wkręci w zęby... tak, też kojarzycie ten dźwięk? Żeby go uniknąć, najlepiej zasypać kurki płaską łyżeczką soli i zalać wrzątkiem. Potem odstawić na parę minut i cały brud powinien opaść na dno. Ale najlepiej przejrzeć jeszcze dokładnie każdy grzybek i oczyścić do końca. Wtedy kroimy na mniejsze kawałki, dodajemy posiekaną szalotkę i szczypiorek oraz sos rybny. Mieszamy. 

Jeśli chodzi o składanie sajgonek - papieru ryżowego nie maczamy w wodzie. Wystarczy przejechać po nim mokrą ręką z jednej i z drugiej strony i chwilę poczekać. Wtedy na dole koła, po środku układamy dwie łyżki farszu, i zaczynając od dołu, zwijamy trochę jak krokiety; gdy zawiniemy na farsz dół, składamy oba boki tak, aby ciasno przylegało do farszu i zwijamy do góry jak krokieta, cały czas pilnując, aby papier mocno przylegał do farszu. Ja lubię zawijać w dwa płaty papieru, bo są jeszcze bardziej chrupiące, ale jak kto woli. Nie smażę też na głębokim oleju; wlewam tyle, żeby zakrywało do połowy i przewracam, żeby się lepiej grzybki upiekły. 

Smażę przynajmniej 15 minut. 

Sosik? Sosik być musi! Wystarczy połączyć szklankę wody z cukrem, posiekaną papryczką chili, imbirem i czosnkiem. Gotuję, dopóki lekko nie zgęstnieje.

Prościzna!

Jutro jadę na wakacje. Ledwo widzę na oczy, idę spać! Oczekujcie relacji z wakacji na insta!

Widzimy się przy następnej misce dobrych rzeczy!

Ahoj!