Śniadaniowe tofu z warzywami

Uwielbiam śniadania na ciepło! Szczególnie zimą, gdy temperatury spadają, warto wrzucić do brzucha coś ciepłego i przyjemnego. Tofu bardziej kojarzy się z obiadem, daniem z makaronem, sosem, ale rano każda minuta na wagę złota, prawda? Dlatego szybki misz-masz z tofu z lekkim ekspresowym sosem to strzał w dziesiątkę. Danie jest również w miarę tanie, jeżeli lubicie kuchnię azjatycką i posiadacie zawsze w lodówce sos ostrygowy i sojowy.

Ważne w tym daniu jest tofu - dlatego najlepiej kupić to najwyższej jakości. Jako, że tofu to mój ulubiony dodatek do dań azjatyckich, trochę już ich zjadłam i to od firmy Lunter, dostępne w sieci Tesco, jest najlepsze. I nie, to nie jest post sponsorowany; naprawdę polecam to tofu. Jest bez GMO, bez żadnych konserwantów, w składzie jest soja i woda, a w tofu smakowych - bo firma Lunter robi tofu naturalne, marynowane, z bazylią lub chili - nie mają barwników, tylko same przyprawy. Takie tofu dostarczy witamin, żelaza i magnezu. Wraz z lekko usmażonymi warzywami tworzy pyszne i sycące śniadanie! Z podanych proporcji możemy przygotować dwie małe porcje.

1 tofu marynowane

2 łyżki oleju arachidowego

pół cebuli

1 szklankę dowolnych warzyw (w mojej wersji marchewki, brokuła, pora, fasolki szparagowej)

3 łyżki sosu sojowego (bezglutenowego, jeżeli nie tolerujesz glutenu)

1 łyżka sosu ostrygowego (bezglutenowego)

pół łyżeczki galangalu, mielonego anyżu

szczypta kuminu, cynamonu, zmielonych goździków

sok z połowy limonki

kilka listków świeżej kolendry

sól, pieprz

Tofu kroimy w kostkę; na woku lub patelni rozgrzewamy olej i smażymy tofu z obu stron. Dodajemy warzywa, mieszamy na wolnym ogniu, aż warzywa lekko zmiękną. Dodajemy sos sojowy, ostrygowy, wszystkie przyprawy, sól, pieprz oraz sok z limonki. Sos powstaje sam, należy tylko sól i pieprz dodać na końcu, jako że większość przypraw jest wystarczająco intensywna. 

Przygotowanie tego śniadania to jakieś 15 minut i można śmiało zabrać do pracy czy na uczelnię. Ta zaczynać poniedziałek, to prawie jak piątek!