Duńska zupa z porów, z wołowiną i serkiem pleśniowym

W każdy poniedziałek, w większości domów w Polsce, na szybki obiad serwuje się pomidorówkę na niedzielnym rosole. Co zrobić, aby nadchodzący poniedziałek był nieco inny? Zaglądnijmy do gara, stojącego na ogniu gdzieś na zimnej północy Europy; gdzieś tam, obywatel Danii kroi pospiesznie pory, wrzuca do buliony, dokraja nieco surowej wołowiny, a na koniec zagęszcza wszystko serkiem pleśniowym i powstaje niesamowicie kremowa i pachnąca, rozgrzewająca zupa z porów.

W Polsce, w tym samym czasie, ktoś może odmienić niedzielny rosół i zdetronizować chociaż raz słynną pomidorówkę z kluskami.


2 pory
200g wołowiny
100g serka pleśniowego (Danblue bądź zamiennika)
1 szklanka śmietany 18%
1 cebula
2 ząbki czosnku
2 l bulionu
sól, pieprz

Do zagotowanego bulionu, wrzucamy pokrojone w krążki pory, 1 cebulę pokrojoną w piórka oraz czosnek; dodajemy pokrojoną w paski wołowinę i zostawiamy na średnim ogniu na 30 minut. Gdy pory zmiękną, dodajemy śmietanę (wcześniej ją hartując - do szklanki ze śmietaną wlewamy powoli jedną chochelkę zupy i dokładnie mieszamy. Gdy temperatura się wyrówna, dodajemy śmietanę do zupy). Pozostawiamy na małym ogniu przez kolejne 15 min, aby wołowina zmiękła, a śmietana połączyła się z zupą. Jeżeli zupę robimy na czystym bulionie, dodajemy sól i pieprz, jeżeli na gotowym rosole, dodajemy sól i pieprz do smaku. 




Zupa na szybko, która mile rozgrzeje podniebienie w chłodny dzień. Można ją zrobić szybko, a i niedzielny rosół się nie zmarnuje. 

Lecę dalej, niedziela dobiega końca, obowiązki depczą mi po piętach! Niech moc będzie z Nami!

Komentarze